niedziela, 3 października 2010
KIEDY WIATR ZAWIEJE RAZ JESZCZE
złota jesień pustoszeją drzewa
liśćmi utkane barwne kobierce
i coraz ciszej ptak w parku śpiewa
z kolczastych łupin na trawie serce
słońce promienie we włosy wplata
ażur pajęczyn zasłania róże
wiatr babie lato zręcznie zamiata
żurawie kluczem żegnają w górze
w kałużach tańczą maleńkie krople
deszczu co spacer nagle zakłócił
pod parasolem jednak nie zmoknie
pomysł co w wiersz się nowy obrócił
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz