czwartek, 26 sierpnia 2010
ODA DO ŚRODY
kartki z kalendarza
w pastelowych barwach
od śnieżnej bieli po wyblakłe żółcienie
zatrzymują czas
w regularnych prostokątach wiotkich kartoników
z wyraźnie wypisaną pogrubionym drukiem
nazwą dnia tygodnia
błądzi wzrok
w zależności od dystansu
odczytuje w zmiennych ostrościach
o środo ty moja dzisiejsza
od wczesnego świtu
aż po poczerniały zmierzch
w samym centrum siedmiodniowego interwału
ile w tobie niezmierzonych możliwości
kalkulacji poczynionych wcześniej planów
poszukiwań lepszych rozwiązań
ile nowych marzeń i nadziei na spełnienie
w komfortowym przekonaniu
że to jeszcze nie koniec
i wszystko zdarzyć się może
niezależnie od tego
czy słonecznym blaskiem
czy deszczem powitasz
ze stoickim spokojem
ufnie zanurzam się w kolejne minuty
wierna arystotelesowskiej teorii
złotego środka
sobota, 14 sierpnia 2010
NAGA PRAWDA
krzyczeli że jest goła
bezwstydnie obnażona
ladacznica i zgorszenie świata
nie dla niej okładka vogue
zbyt wiele rubensowskich krągłości
dzisiejsze modelki muszą przecież być szczupłe
i chyba za stara pomarszczone ma czoło
na prawym ramieniu bliznę
po źle zagojonej ranie
pospolita wcale nie piękna
wręcz koszmarna bez sukienki od diora
i butów versace
a ona bosymi stopami
twardo stanęła na zimnym kamieniu
głowę dumnie podniosła do góry
oto ja tu i teraz
bez koronek pereł i złota
wasza prawda
przecząco pokręcili głowami
nie taką chcieli
nie taką chcieli mieć ją dla siebie
bezwstydnie obnażona
ladacznica i zgorszenie świata
nie dla niej okładka vogue
zbyt wiele rubensowskich krągłości
dzisiejsze modelki muszą przecież być szczupłe
i chyba za stara pomarszczone ma czoło
na prawym ramieniu bliznę
po źle zagojonej ranie
pospolita wcale nie piękna
wręcz koszmarna bez sukienki od diora
i butów versace
a ona bosymi stopami
twardo stanęła na zimnym kamieniu
głowę dumnie podniosła do góry
oto ja tu i teraz
bez koronek pereł i złota
wasza prawda
przecząco pokręcili głowami
nie taką chcieli
nie taką chcieli mieć ją dla siebie
poniedziałek, 9 sierpnia 2010
PROCENTY ROZŁOŻONE
kręci się
w głowie karuzela
kolorowy motyl goni
rudawego lwa
niebieski słoń
zakreśla trąbą kolejne koło
fortuny czy jej braku
w zależności od uniesienia
wirują filiżanki
upstrzone różowymi sercami
bez fusów po herbacie czy kawie
zamiast nich spoczywam bezwładnie
ja
na dnie
środa, 4 sierpnia 2010
KOMPOZYCJA
biedronka
uroniła łzę nad biedą
chociaż pewnie biedronki
nie ronią łez
czarne myśli
przykleiła kropkami do sukni
wyglądały weselej
na czerwonym tle
rozpostarła skrzydła
i całkiem kolorowo
sfrunęła na zielone źdźbło
taki obraz zobaczyła mrówka
nad słonecznikami niebo
w oczach szkło
Subskrybuj:
Posty (Atom)