niedziela, 20 stycznia 2019
ODWIEDZINY
zdjęcie z internetu
na szpitalnym korytarzu zatrzymałaś się
przed oszklonymi drzwiami z napisem neurologia
mózg krztusił się w oparach myśli
nerwy napięte jak struny skrzypiec
gotowe były jękiem wedrzeć się w ciszę
wewnątrz serce biło tak niespokojnie
jak serce zająca dygoczącego pod miedzą
gdyby nie skóra rozpadłabyś się na kawałki
przezroczystość pozwalała na obserwację
bliżej nieokreślonego „niepoddawajsię”
krążyło między kroplówką maską z tlenem
pampersami i inwalidzkim wózkiem
nie poddawaj się - słowa utworzyły logiczny ciąg
usta wykrzywiły się w uśmiechu
ręka otworzyła drzwi
na szpitalnym korytarzu zatrzymałaś się
przed oszklonymi drzwiami z napisem neurologia
mózg krztusił się w oparach myśli
nerwy napięte jak struny skrzypiec
gotowe były jękiem wedrzeć się w ciszę
wewnątrz serce biło tak niespokojnie
jak serce zająca dygoczącego pod miedzą
gdyby nie skóra rozpadłabyś się na kawałki
przezroczystość pozwalała na obserwację
bliżej nieokreślonego „niepoddawajsię”
krążyło między kroplówką maską z tlenem
pampersami i inwalidzkim wózkiem
nie poddawaj się - słowa utworzyły logiczny ciąg
usta wykrzywiły się w uśmiechu
ręka otworzyła drzwi
piątek, 11 stycznia 2019
WEJŚCIE
zdjęcie z internetu
drzwi były
już naprawdę stare
wsparte na
przerdzewiałych zawiasach
jak na
inwalidzkich kulach
z wysiłkiem
szorowały kamienną posadzkę
niechętnie
zapraszając gości do wnętrza
ceglanej
piwnicy wymalowanej na popiel
z jękiem
otrzepywały wystające drzazgi
i farbę zapewne
pamiętającą lata rozkwitu
kamienicy z
początku ubiegłego stulecia
mosiężna
gałka dawno straciła połysk
rozchwiana z
poluzowaną podkładką
jak rozjuszony
pies kąsała ufne palce
nie nabyłaś
umiejętności przenikania
krok w przód
krok w tył chwila wahania
maszkarony
chichocząc założyły się o wiersz
Subskrybuj:
Posty (Atom)