niedziela, 19 lutego 2017

PO ŚLADACH

                                                                                              zdjęcie z internetu

ulicami wędrują wspomnienia
od bramy do bramy od drzwi do drzwi
zardzewiałym kluczem otwierają zamki 
których już nie ma

stukają o bruk końskie kopyta 
dorożka zaczarowana w wierszu Gałczyńskiego
nieznacznie skręca w kierunku fary
skrzydlaty pegaz unosi się nad latarnią

i barki leniwie płyną po rzece
między brzegami spiętymi klamrą mostu
tam kataryniarz z katarynką i małpką kapucynką 
w czapce przekrzywionej na bakier

szumi wierzba płacząca i szumią kasztany
w żywiczych kroplach zastyga czas
jak w szklance ciepłego soku z marchwi
podanego kiedyś zamiast lodów