wtorek, 26 października 2010

ZA KULISAMI DNIA

podzieliła włosy na trzy pasma
z subiektywnym przekonaniem
że po równo rozkłada atrybuty czasu

przeszłość teraźniejszość przyszłość
zaplatała starannie
dbając o szczegóły

najpierw z prawej na lewą

dziecięca beztroska
znajdowała wytchnienie w uśmiechniętym
spokojnym śnie

potem z lewej na prawą

w lustrze podkrążone oczy
przyglądają się zmęczonej twarzy
i nie poznają

z prawej na lewą

nie będzie obiadu
a pelargonie uschną w doniczkach
gdy zabraknie

młodość odeszła tak szybko
pierwszy pocałunek wciąż rozkwita w sercu
jeszcze tyle planów czy wystarczy dni

kolejny splot


parę włosów pozostało w garści
nie wiadomo z którego pasma
niepokoju nie uda się wymierzyć

wczoraj nie musiała udawać
dzisiaj zaplata drżącymi palcami
jutra nie będzie pamiętać

z lewej na prawą raz jeszcze

poprawiła przewiązała różową wstążeczką
wyprostowała się w pełnej gotowości
odcięła nożycami tuż przy skórze

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz