piątek, 6 stycznia 2012

OGNIWA ŁAŃCUCHA

niepotrzebni

wyczekują w kolejkach po chleb i do lekarza
mówią zwykle dużo i jakby nie na temat
albo godzinami milczą
wpatrując się uparcie w coś czego nie widać

zwariowane życie
kręci się gdzieś obok jak karuzela
która odśrodkową siłą pozbywa się
nadmiaru

podróżują autobusem lub tramwajem
nie płacąc za przejazd
obcasami wystukują sekundy
w spowolnionym tempie

bywają tacy nieporadni
zniecierpliwieniem maskują ułomności
każdego dnia zaciekle walczą o następny
z czasem który bruzdami piętnuje twarz

z czasem kiedy się zapomina
że życie nabiera prawdziwego sensu
dopiero wtedy gdy młodość
łączy się z doświadczeniem

tak jak przenikają się
kolejne ogniwa jednego łańcucha:
bez tego co było
nie byłoby tego co jest

niepotrzebni ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz