sobota, 24 kwietnia 2010
KONCERT W ŚWIETLE LATARNI
Fryderyku...
ostatni dźwięk mazurka
złączył się z wieczorną ciszą
delikatne dłonie
na chwilę znieruchomiały
nad klawiaturą
Fryderyku...
powtórzyły szelestem
wierzbowe liście
wiatr jeszcze długo nucił
podsłuchaną melodię
zaglądając w wilgotne oczy
zanim rozbrzmiały oklaski
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz