słucham jak grasz na fortepianie Krall and Seidler
tym wyjątkowym dziewiętnastowiecznym
należącym niegdyś do Zygmunta Noskowskiego
drewniane młoteczki ciepło otulone filcem
uderzają w struny rozciągnięte na metalowej ramie
w ostromeckim parku jesień sięga koron drzew
tuż obok wiekowe fortepiany rezydują w kuluarach
rozstrojone roztrzęsione i przygłuche już nieco
wspominają z nostalgią czasy własnej świetności
podziwiam twoje dłonie - dłonie pianisty
zadbane delikatne o smukłych palcach
biegających zadziwiająco lekko po klawiaturze
by po chwili z całej siły uderzyć
kilka klawiszy na raz w głośnym akordzie
czy ty to słyszysz czy słyszysz to Fryderyku
kieruję myśli do kamiennego popiersia
i pałacowego kota który zwykle ignoruje ludzi
ale czasem przychodzi posłuchać muzyki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz