wyczytywał imiona z niekończącej się listy
coraz szybciej jakby obawiał się że nie zdąży
nieposłuszne ciała szurając chwiejnymi nogami
wspierając się o balkoniki laski o ramiona innych
walcząc o kolejny wdech aby przejść przez portal
zakończyć eksodus ukoronowanych bez królestwa
oglądaliście się za siebie tam gruba szyba
strzegła niemożności ostatniego przytulenia
przykleiły dłonie do szyby zatrzymać chciały zawrócić
bo jak to teraz z nimi będzie co zrobią bez was
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz