
Poszybowały latawce wysoko
nad dachy domów i korony drzew
na spotkanie pierzastym obłokom
na powitanie rozkrzyczanych mew.
Dziecięcymi rękami trzymane
kreślą w niebie elipsy i koła
czasem wiatrem w połowie złamane
lecą wprost na podniesione czoła.
Hej latawce sunące w przestworzach
jak tam z góry wyglądają dzieci
w lekkiej bryzie wiejącej od morza
kiedy słońce ich twarze oświeci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz