poniedziałek, 8 lutego 2010
PLĄSY - DĄSY
drgają serpentyny confetti balony
ruda panna w mini i pan podchmielony
błazen siedzi w kącie krzywe berło trzyma
przy stole śpi śnieżka chłopak czy dziewczyna
w nikłym świetle świecy łatwo się pomylić
sędzia guz rozciera zapomniał się schylić
głową huknął w belkę zatoczył się bokiem
zaśmiała się barbie z rozmazanym okiem
nikt nie tańczy nie je potrawy za słone
pośród przebierańców trudno znaleźć żonę
a i mężów jakoś dziwnie nie do pary
dobrze że rok nowy że przeminął stary
żal tylko szampana rozlał się na progu
kończy się karnawał no i chwała Bogu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz