sobota, 11 kwietnia 2009

WIELKI PIĄTEK


gwoździe i ciernie
przebiły ciało
nie patrz na moje łzy

w ręku wciąż trzymam
oliwną gałąź
ze śladami twej krwi

stoję pod krzyżem
wpół pochylona
serce rozdziera ból

pragnę się ukryć
w twoje ramiona
ja prochem tyś jest król

z brzozy odzieram
drzazgi i sęki
strugam z patyków krzyż

dla twojej panie
bolesnej męki
w dłoniach podnoszę wzwyż

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz