ocena czy choćby najmniejsza próba wyjaśnienia
skażona była błędem przetwarzania przez mózg
wiedzy przekonań poglądów religii i doświadczenia
chociaż człowiek wciąż zadawał pytanie dlaczego
piekielnego dotkniętego palcem apokalipsy
przylgnąłeś jak robak do ziemi która nie kochała
gdzie śmierć ślepo odliczała każdy kolejny krzyk
mierzyła plamę krwi na bandażu wokół głowy
lecz kamyk nie odkupiłeś win pełzając u jej stóp
zmieniałeś się w szkielet przeraźliwie samotny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz