niedziela, 3 marca 2019
POGRZEB OJCA
zdjęcie z internetu
pierwszy szedł chłopak z krzyżem
za nim ksiądz we fioletowym ornacie
w odcieniu ciemnych kwiatów lawendy
potem byłeś ty tak nieprawdopodobnie ukryty
w dębowej trumnie z mosiężnymi uchwytami
powieźli po śniegu pod górę cmentarną aleją
modrzewie szumiały tak samo jak wcześniej
żegnały się z tobą konarami wolnymi od igieł
zdążyły cię dobrze poznać przez dziewięć lat
dalej garstka nas przytulonych do czerni
do ciężaru wieńców i kwiatów do szklanych zniczy
szliśmy w milczeniu niewyraźni łzawo rozmazani
przy grobie chwyciłaś zmrożoną grudkę ziemi
kto bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem
rozkruszyłaś palcami niech lekką będzie na wieki
dębowe wieko głucho zadudniło amen
dźwięk trąbki melodią docierał do sosen
cicho śpiewały ci kołysankę do snu
pierwszy szedł chłopak z krzyżem
za nim ksiądz we fioletowym ornacie
w odcieniu ciemnych kwiatów lawendy
potem byłeś ty tak nieprawdopodobnie ukryty
w dębowej trumnie z mosiężnymi uchwytami
powieźli po śniegu pod górę cmentarną aleją
modrzewie szumiały tak samo jak wcześniej
żegnały się z tobą konarami wolnymi od igieł
zdążyły cię dobrze poznać przez dziewięć lat
dalej garstka nas przytulonych do czerni
do ciężaru wieńców i kwiatów do szklanych zniczy
szliśmy w milczeniu niewyraźni łzawo rozmazani
przy grobie chwyciłaś zmrożoną grudkę ziemi
kto bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem
rozkruszyłaś palcami niech lekką będzie na wieki
dębowe wieko głucho zadudniło amen
dźwięk trąbki melodią docierał do sosen
cicho śpiewały ci kołysankę do snu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz