piątek, 11 stycznia 2019
WEJŚCIE
zdjęcie z internetu
drzwi były
już naprawdę stare
wsparte na
przerdzewiałych zawiasach
jak na
inwalidzkich kulach
z wysiłkiem
szorowały kamienną posadzkę
niechętnie
zapraszając gości do wnętrza
ceglanej
piwnicy wymalowanej na popiel
z jękiem
otrzepywały wystające drzazgi
i farbę zapewne
pamiętającą lata rozkwitu
kamienicy z
początku ubiegłego stulecia
mosiężna
gałka dawno straciła połysk
rozchwiana z
poluzowaną podkładką
jak rozjuszony
pies kąsała ufne palce
nie nabyłaś
umiejętności przenikania
krok w przód
krok w tył chwila wahania
maszkarony
chichocząc założyły się o wiersz
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz