wtorek, 14 października 2014

W LUSTRZANCE



stoję pośrodku grabinowej polany
ściany drzew łączą się sklepieniem konarów
skrzyżowanych na błękicie jaśniejszego nieba

gałęziowe ornamenty ociekają złotem
jak w barokowym prezbiterium pobliskiego kościoła
strącają liście z każdym podmuchem wiatru

przyglądam się jak wirują w promieniach słońca
w wyszukanych piruetach półobrotach pozach
zanim wplotą się w rozmodlony szelestem dywan

w centrum polany cokół ozdobiony krzyżem
odarty z tynku z raną starych cegieł na boku
na ołtarzu składam jesienną fotografię jesienna ja

1 komentarz: