poniedziałek, 21 listopada 2011
MIKSER
szklany klosz
kruchą warstwą oddziela
ja – tutaj od ja – tam
wzrokiem przenikam przezroczystość
myśli biegną bez granic
rozproszenie zwrot kondensacja
ile jesieni zostało poza mną
ile srogich zim upojnych wiosen
ile burzliwych lat
wykreślam sobą linię życia
stąd można postawić następny krok
w każdą stronę
dotykam szkła
zostają ślady linii papilarnych
podobno niepowtarzalne
wyjątkowe
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Witam Serdecznie Moją Wychowawczynię z Koloni w Dobrzyniu Nad Wisłą Bardzo Serdecznie Pozdrawiam i Jestem Bardzo Mile Zaskoczony Pani Twórczością Całkiem Niedawno Byłem w Bydgoszczy w Szpitalu i Tak Sobie o Pani Miło Pomyślałem Pozdrawia Wychowanek Tomasz z Mogilna Proszę o Odpowiedz na Mój Krótki Wpis www.Sokol125@wp.pl POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńDzień dobry,
OdpowiedzUsuńChyba poznaję to piękne miejsce na zdjęcu otwierającym Pani blog:)
Z poetyckim pozdrowieniem,
Karol
Gdzie się we fraszkach
OdpowiedzUsuńmożliwość chowa
bym je mógł trochę
tu komentować?
LW
Zapraszam:
jantoni341.bloog.pl