wtorek, 14 czerwca 2011

CUDA - WIANKI, CZYLI REJS ŁÓDKĄ ZE STERNIKIEM




siedzieliśmy wkoło żeliwnego kociołka
ogień rozgrzewał nie tylko ręce
wnętrze powoli wypełniało się treścią

a jednak wciąż byliśmy głodni
słów i siebie nawzajem

zwłaszcza tu
tak daleko od wczoraj
i tego co zostało za plecami

falowało zboże
żeglowaliśmy coraz śmielej
w podkrakowską noc

palcami dotykając strun
splatając cumy z wersów

przyjedźcie nad Biebrzę
zaproponowałaś

po raz kolejny odkryliśmy
że są chwile
dla których kilometry nie mają znaczenia


Siedliska, 10-12.06.2011

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz