
- być może dalszy ciąg wiersza Tadeusza Żeleńskiego- Boya wyglądałby właśnie tak:
Fascynacja Felicją formalnością fali
Do serca nie przypadła, bo była ze stali.
Więcej czasu poświęcała półmiskom niż mnie.
Figlowanie, to fraszka, ale z Felą, to fe!
Grażyna gawędziła z Gracjanem na grzędzie,
Jaki słodki ich pierwszy pocałunek będzie.
Najważniejsza to chwila w całym związku przecie.
Głos gubiła, gdy Gracjan gustował w gorsecie
Histeryczną Hiacyntę huśtał na huśtawce,
Dbając o to, by w końcu usiadła na trawce,
Miłym rozkołysaniem natury zdejmując
Haftowanej halki hermetyczny hamulec
Ideolog Izydor ignorował Igę
Do czasu, gdy w stogu siana zgubił raz igłę.
Szukali blisko siebie, pobłądziły ręce,
Idyllą intymności igrały intencje.
Jasnowłosa Julka jadła jabłka jedynie.
Tylko takie, co Janek zrywał na drabinie.
Gdy raz pomylił owoc z jędrną biustu kulką.
„Jutro” jęknęli jednocześnie, Janek z Julką.
- i być może dalszy ciąg jeszcze kiedyś nastąpi