czwartek, 26 marca 2009
INWESTYCJA
mam tylko te wiersze
i więcej nic
resztki jesieni w kieszeniach
przetrwały do wiosny
znów budzę się do życia
zieloną nadzieją
rozdaję uśmiechy
oszczędnie
nie zwiększą deficytu
w budżecie uczuć
zakwitną
jak przebiśniegi
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ta delikatność i kruchość jest zapowiedzią nadchodzącego świtu… po nocy
OdpowiedzUsuńzawsze wstaje dzień ale my czekamy na słońce które w każdej chwili
może przysłonić chmura…czy potrafimy się cieszyć z tego co jest …
przebiśniegi jak latarenki!!! Lucynka hojnie uśmiechy rozdaje
piękny głęboki wiersz :)