niedziela, 20 września 2009
CZAS NA URLOP
zawieź mnie kabrioletem do Palermo
dlaczego właśnie tam nie pytaj
spakowałam już szare dni
długie bezsenne noce
wystawiłam za próg
brzuchate walizki
one nie jadą
zabierz mnie w podróż na południe
tak jak stoję w zwykłej sukience
u stóp Monte Pellegrini
swoje stopy postawię
podniosę głowę
niewzruszona
jak głaz
porwij mnie choćby dziś na Sycylię
nie obejrzę się nawet za siebie
w morskich falach odnajdę
spokojniejsze spojrzenie
oczu moich twoich
przez chwilę
wyraźniej
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz