sobota, 13 czerwca 2009
WIDOK TWÓJ CHŁONĘ
Lubię patrzeć na twoje dłonie,
gdy kroisz chleb
i gdy podlewasz pelargonie.
W papilotach, w różowym szlafroku
i kiedy naga
przytulasz się do mego boku
a włosów kaskada
miękko na ramiona spływa,
jak w zachodzie słońca
fontanna prawdziwa
uczuć rozbudzonych pieszczotą dłoni,
spojrzeniem oczu,
uśmiechem znad pelargonii.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz