niedziela, 21 maja 2017
AMBITENDENCJA
zdjęcie z internetu
przekleństwo za ciasnej marynarki
rozłażącej się w szwach na ramionach i karku
z ledwie dopiętymi guzikami na brzuchu
które z każdym krokiem próbują odpaść
oderwać się od wyciągniętych nad miarę nici
przylgnąć do betonowych płyt chodnika
marynarki tak skutecznie krępującej żebra
że wymusza nienaturalną płytkość oddechu
i klaustrofobiczną arytmię zniewolonego serca
zapach świeżo skoszonej trawy bzu i konwalii
ech pobiegłbyś boso na spotkanie wiatru
podatny na pieszczoty słonecznych promieni
przekleństwo za ciasnej marynarki
ślepe uliczki może i nie wszystko widzą
ale przecież głuche nie są
przekleństwo za ciasnej marynarki
rozłażącej się w szwach na ramionach i karku
z ledwie dopiętymi guzikami na brzuchu
które z każdym krokiem próbują odpaść
oderwać się od wyciągniętych nad miarę nici
przylgnąć do betonowych płyt chodnika
marynarki tak skutecznie krępującej żebra
że wymusza nienaturalną płytkość oddechu
i klaustrofobiczną arytmię zniewolonego serca
zapach świeżo skoszonej trawy bzu i konwalii
ech pobiegłbyś boso na spotkanie wiatru
podatny na pieszczoty słonecznych promieni
przekleństwo za ciasnej marynarki
ślepe uliczki może i nie wszystko widzą
ale przecież głuche nie są
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz