w purpurze zachodu
deszcz kaskadą falban
spływa po szybie
wyklaskuje rytm
naśladując uderzenia dłoni
wzniesionych nad głową
stukają krople o parapet
obcasy o podłogę
cyprysowe struny szarpie wiatr
zmysłowym skłonem cień
smukleje postacią kobiety
za oknem step i palmas
złudzenie że to nie deszcz
że to Sara Baras
tańczy flamenco
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz