widok parlamentu nad zmarszczoną wstęgą Dunaju
stracił nieco na ostrości podobnie jak wyblakły słowa
wracaj czekam tęsknię czytałaś je wielokrotnie
w nastoletnim szaleństwie zabrakło determinacji
w snach nie raz tańczyłaś czardasza a wskazówki
biegły tarczą zegara rok za rokiem w nową dekadę
chociaż miejsce to samo i widok z bulwaru znajomy
wspomnieniom nie potrafiłaś odmówić powrotu
i butach na wysokich obcasach wyszłaś wcześniej
z bankietu by odnaleźć brakującą cząstkę siebie