czwartek, 27 listopada 2014

NOCNE WYCISZENIE


kiedy zasypia moje miasto
milknie zgiełk ulic zgrzyt tramwajów
w kolejnych oknach światła gasną
w mrok nocy płynie dźwięk hejnału

na falach Brdy barka Lemara
kołysze się w latarni blasku
tuż obok spichrze dalej fara
kot w kłębek zwinął się na piasku


ten co przez rzekę przejść nie może
w trzech gracjach utkwił senne oczy
ponad hotelem drzemie orzeł
skrzydłami pieczę swą roztoczył

łuczniczka o łuk wspiera dłonie
prostuje plecy kręci głową
w operze wiatr nuci symfonię
dla tych co w nocy spać nie mogą

pod parasolem gwiazd na rynku
gołębie przytulone ciasno
i pan Twardowski z Katarynką
też zasypiają tak jak miasto